ProjektyUstaw / Ustawy-o-PIT

922 stars 45 forks source link

Co jest kosztem w działalności? #238

Closed Andrzej-W closed 1 year ago

Andrzej-W commented 1 year ago

Kosztami uzyskania przychodów są koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów.

Definicja znana od lat. Usunięto dziesiątki wyłączeń, co nie znaczy, że problem zniknie. Niby nie ma w obecnej propozycji zapisu, że jak ktoś coś używa na własne potrzeby to nie może to już być kosztem, ale co z powszechnie znanym przykładem okularów, które są niezbędne do pracy przy komputerze? Czy będą kosztem, czy jednak wydatkiem osobistym przedsiębiorcy? Czy zniknie "rozdwojenie jaźni" urzędników, którzy uważają, że okulary dla pracownika to koszt dla przedsiębiorcy, a okulary dla przedsiębiorcy to już jego prywatny wydatek. Siedzę 30 lat przed komputerem i miałem np. niedawno konieczność skorzystania z serii zabiegów rehabilitacyjnych, bo od posługiwania się myszą zaczęła mnie tak ręka boleć, że nie mogłem utrzymać kubka z herbatą. Taka rehabilitacja na pewno była związana z zachowaniem mojego źródła przychodów i co może najważniejsze, to gdym nie siedział tyle przed komputerem, to pewnie nie miałbym tej dolegliwości. To idąc dalej chciałbym sobie zrobić operację oczu, żeby lepiej widzieć literki na ekranie - czy to też wrzucę w koszty?

Wiele mówi się o samochodach osobowych. Obecnie są liczne ograniczenia w zaliczaniu ich do kosztów oraz w rozliczaniu VAT. Co jednak zrobić jeśli kogoś nie stać na dwa samochody - jeden do celów firmowych, a drugi do prywatnych i w efekcie wykorzystują jeden samochód do celów mieszanych. Jest oczywiste, że w zależności od wykonywanego zawodu proporcje wykorzystania do celów firmowych i prywatnych mogą być diametralnie różne. Bazując na obecnych ustawach można rozważyć np. dodanie zapisu, że do odliczenia jest 50% kosztów i VAT. Dla jednych będzie do w miarę sprawiedliwe, inni zyskają, a inni stracą. Ci co uważają, że tracą mogliby prowadzić ewidencję przebiegu przejazdów firmowych i potem rozliczać koszty i VAT w takim procencie jak się mają jazdy firmowe do całkowitego przebiegu. Dodanie tych zapisów oczywiście skomplikuje i wydłuży ustawę, ale podobno nowe podatki mają być też sprawiedliwe, więc coś trzeba wymyślić. Tylko jak pójdziemy w tym kierunku, to co potem np. z jachtem albo balonem kupionym na firmę. Niestety nie posiadam, więc się nie orientuję, ale w nich chyba nie ma licznika przepłyniętych/przelecianych kilometrów, więc zaraz należałoby napisać kilka punktów ustawy jak sobie z tym poradzić i po paru takich iteracjach przekroczymy 100 stron.

Co do sprawiedliwości społecznej podatków, to Kowalski pracownik jak idzie do knajpy, to płaci z własnych opodatkowanych już pieniędzy, a jak do knajpy idzie Kowalski przedsiębiorca, to płaci z pieniędzy przed opodatkowaniem i podatki płaci z tego co mu zostało. Paranoją były dotychczasowe interpretacje, które rozróżniały prawo do zaliczenia takich wydatków w koszty od poziomu "luksusu" w danej restauracji, ale czy w ogóle zaliczanie do kosztów firmy wydatków na jedzenie i picie jest uzasadnione? Jeśli ustawa nie będzie tu robiła żadnych ograniczeń, to można sobie będzie zorganizować grupę zaprzyjaźnionych przedsiębiorców i w ramach zabezpieczania źródła przychodów hucznie imprezować co tydzień. Jeśli jednak zaczniemy przy tym coś majstrować, to zaraz się pojawi konieczność doprecyzowania co np. z kawą lub przekąskami dla pracowników, co z imprezami integracyjnymi dla pracowników, itd.

Na zakończenie dodam, że jako przedsiębiorca, jestem za jak najprostszymi podatkami, ale mam pewne wątpliwości, czy uda się wszystko sensownie uregulować na tych przysłowiowych 20 stronach.

mwosinski commented 1 year ago

Z tym samochodem się zgodzę - rozliczenie powinno być proporcjonalne do używania na cele firmowe i prywatne, wprowadzenie domyślnej proporcji - podobnie jak jest teraz lub jak proponujesz - 50% (w sumie to samo w VAT i PIT byłoby prostsze) - ułatwiłoby rozliczanie, a jak ktoś chce rozliczyć więcej w firmie to niech prowadzi dokumentację. Jeśli chodzi o jachty/balony to może nie da się wyliczyć proporcji na podstawie kilometrów, ale można ją wyliczyć na podstawie np. motogodzin - myślę, że po prostu powinno być napisane, że proporcjonalnie. Sposób ustalenia proporcji nie jest przedmiotem tej ustawy - można ewentualnie zrobić odnośnik do innych przepisów, gdzie jest to uregulowane.

Rozliczanie jedzenia jest ogólnie trudnym tematem tak jak piszesz, bo dużo spotkań mających na celu zachowanie lub zdobycie nowych klientów związanych jest z zakupem jedzenia, a z drugiej strony łatwo to nadużywać spotykając się regularnie z kumplami przedsiębiorcami.

Andrzej-W commented 1 year ago

Warto dodać, że wszelkie odliczenia od przychodu budzą tym więcej emocji im wyższe są stawki podatkowe. Nie mamy jeszcze propozycji ustawy VAT, ale na pewno na podstawie dostępnych danych da się łatwo wyliczyć, że zamiast iluś stawek moglibyśmy mieć jedną "uśrednioną" i wpływy do budżety pozostałyby na tym samym poziomie. Argumentacja wszystkich dotychczas rządzących, że np. pieluchy dla dziecka muszą być zwolnione z VAT, bo to jest prorodzinne jest bezsensowna, bo ta rodzina musi też zapłacić za mnóstwo innych rzeczy, które są opodatkowane wysokimi stawkami. Jak będzie jedna odpowiednio dobrana stawka, to ich wydatki statystycznie się nie zmienią. Przyjmijmy zatem, że ta jedna stawka VAT to np. 15%. Jeśli w skali miesiąca zatankuję samochód za 1000zł netto + 150 zł VAT, to pełne odliczenie dałoby mi zysk w obu podatkach 120+150=270zł. Gdybym wybrał wariant 50%, to "straciłbym" 135zł. Do mojej decyzji pozostaje, czy wolę mieć łatwo i zapłacić dodatkowe 135zł podatku, czy faktycznie jeżdżę głównie firmowo i dzięki prowadzeniu dodatkowej ewidencji stracę na podatku jedynie 50zł (w stosunku do pełnego odliczenia).

ghost commented 1 year ago

Jedzenie - no dobra, załóżmy, że firma miesiąc w miesiąc wlicza sobie 20 000zł w koszty działalności. 12% z 20 000zł to 2400zł zwrotu. No i? To nie chodzi o kwoty, to chodzi o obsługę tego. Koszt obsługi (księgowość, wyjaśnienia, kontrole, dupozawracanie...) jest zdecydowanie wyższy niż zwrot z odliczenia, bo myślę, że mało która JDG, czy spółka, która podlega pod tę ustawę wydaje takie kwoty.

mwosinski commented 1 year ago

Dla JDG to jest mało prawdopodobne, że ktoś regularnie wydaje 20k+ miesięcznie na jedzenie (no chyba że się stołuje na mieście i bierze faktury), ale nie zapominajmy o tym, że przepisy dla CIT nie mogą być inne w zakresie tego co kosztem może być a co nie, a tu mówimy o zupełnie innych kwotach i nierzadko o księgowych na etacie (stały koszt) a nie opłacanych od papierka.

BartoszPrzybysz commented 1 year ago

W obecnie obowiązującej ustawie o PIT znajduje się ponad 50 różnych pozycji kosztów, których przedsiębiorcy nie mogą uwzględnić przy rozliczaniu swojego podatku. Niestety, ta sytuacja umożliwia rządzącym de facto podwyższanie obciążeń podatkowych bez konieczności podnoszenia samych stawek. Jednak to nie urzędnicy, a sami przedsiębiorcy powinni mieć prawo decydować, jakie wydatki są niezbędne do prowadzenia ich biznesu. Z naszego punktu widzenia, lista kosztów, które nie mogą być rozliczone, powinna być ograniczona do absolutnego minimum, niezbędnego do prawidłowego funkcjonowania systemu podatkowego.