Wstęp
W ramach tego zjazdu Polonii Świata pragniemy uczcić 25-letnią rocznicę międzynarodowego Porozumienia Organizacji Popierających NSZZ Solidarność.
Po powstaniu Solidarności w kraju w różnych miejscach na świecie tworzyły się grupy i organizacje popierające Solidarność. Powstawanie tych organizacji stanowiło odpowiedź na konkretne potrzeby. Z ideałami Solidarności należało dotrzeć do narodów świata. Wymagało to konkretnych działań: przekonywania związków zawodowych, polityków, docierania z informacjami do redakcji gazet i rozgłośni telewizyjnych i radiowych. Solidarność potrzebowała wszystkiego. Były potrzebne maszyny i środki drukarskie, komputery, środki łączności, sprzęt biurowy, papier i farby, kasety magnetofonowe i zszywacze a także oczywiście środki finansowe.
Po wprowadzeniu stanu wojennego ten ruch nasilił się. Powstawały dziesiątki nowych organizacji w żywiołowym odruchu protestu przeciwko próbie zniszczenia Solidarności i dokonaniu gwałtu na demokratycznych prawach narodu polskiego. Zmieniły się oczywiście formy działania. Przez wiele europejskich miast, od Aten po Oslo, a także przez miasta północnej i południowej Ameryki, od Limy po Calgary, jak i na innych kontynentach przetoczyły się nieraz potężne demonstracje. Inicjatorami lub współorganizatorami tych demonstracji były związki zawodowe, organizacje polonijne a także często nowopowstałe organizacje poparcia Solidarności.
Zgodnie z długoletnimi tradycjami większość organizacji polonijnych działała na rzecz utrzymania tradycji polskich więzi kulturowych i naukowych z krajem . Większość ich nie była przygotowana do form działalności koniecznych przy niesieniu pomocy podziemnym strukturom Solidarności ruchu wydawniczego i tworzących się organizacji i partii politycznych.
Przy próbach takiej pomocy nasze organizacje miały potężnego przeciwnika w postaci aparatu państwa policyjnego. Kontakty musiały być zakonspirowane, należało się starać aby nie narażać na represje ludzi działających w kraju, a struktury podziemne na dekonspirację. Działaliśmy często w oparciu o personalne powiązania naszych członków i przyjacielskie kontakty.
CSSO
Ruch pro-solidarnościowy nabrał takiego rozmachu że zaistniała konieczność zarówno wymiany informacji i doświadczeń jak i koordynacji akcji pomocy, protestacyjnych i politycznych.
Mieliśmy do wyboru dwie drogi: albo stworzenie organizacji hierarchicznej z wybranym kierownictwem, albo też, biorąc pod uwagę polityczną i narodowościową różnorodność, stworzyć maksymalnie luźną formę współpracy. Wybraliśmy tą drugą drogę. Stąd nazwa CSSO (skrót od Conference of Solidarity Support Organizations), czyli Porozumienie Organizacji Popierających Solidarność. Porozumienie, a więc nie zarząd z prezesem i vice-prezesami ale moderator, i koordynatorzy działalności. Wygłaszającemu ten referat przypadło być moderatorem CSSO przez cały czas jego istnienia.
Po kilku wstępnych spotkaniach doszło w styczniu 1983 roku w Buffalo w USA do narady założycielskiej, na którą przybyło reprezentantów kilkunastu organizacji ze Stanów Zjednoczonych i Kanady. Uchwaliliśmy tekst porozumienia, który zobowiązywał organizacje do wspólnego działania na rzecz Solidarności, i uznania Biura Koordynacyjnego w Brukseli za legalną reprezentację NSZZ Solidarność zagranicą. W dalszym okresie do CSSO przystąpiły następne organizacje ze Stanów Zjednoczonych i Kanady, oraz organizacje Europejskie jak i z Meksyku, Wenezueli, Japonii, Australii, i Nowej Zelandii. Od 1985 roku Sekretariat CSSO znajdował się w Lund, w Szwecji, korzystając z zaplecza osobowego i biurowego Independent Polish Agency (IPA). W szczytowym okresie działania CSSO zrzeszało ponad 50 organizacji z kilkunastu państw na pięciu kontynentach.
Działalność
Niemal wszystkie te organizacje miały bardzo szeroko rozwiniętą sieć kontaktów w swoich krajach. Słowo Solidarność czy nazwisko Lecha Wałęsy miało wtedy dosłownie magiczną moc. Otwierało nam drzwi do polityków, działaczy związkowych, środków masowego przekazu, a także do serc milionów ludzi na całym świecie. Można stwierdzić, że w naszej działalności mieliśmy ułatwione zadanie.
Nie sposób podsumować czy oszacować zakres i wyniki tej działalności. Tych działań było zbyt wiele, zaangażowanych było tysiące ludzi i trwały przez prawie dziesięć lat. Podam tylko niektóre charakterystyczne przykłady tych działań.
Ale najpierw chciałbym, korzystając z tej trybuny, podziękować tym wszystkich naszym przyjaciołom z różnych krajów świata: Francuzom i Amerykanom, Anglikom i Szwedom, Kanadyjczykom, Japończykom, mieszkańcom Ameryki Łacińskiej i innym którzy na hasło Solidarność dali odzew w postaci gorących uczuć i konkretnych działań na rzecz Solidarności i wolnej Polski.
Profil działalności poszczególnych organizacji zależał od ich specyficznej sytuacji i konkretnych możliwości i środków. Na przykład organizacja w Waszyngtonie „Friends of Solidarity” najlepiej predystynowana była do kontaktów z kołami rządowymi Stanów Zjednoczonych. Dzięki istnieniu CSSO organizacja Waszyngtońska mogła to robić w imieniu wszystkich organizacji. Podobnie ta organizacja umożliwiała wielu działaczom z kraju i zagranicy jak Kuroń, Moczulski czy Morawiecki spotkania z politykami amerykańskimi.
Wszystkie organizacje w większym lub mniejszym stopniu zajmowały się niesieniem doraźnej pomocy działaczom Solidarności i zbieraniem funduszy na struktury podziemne. Jeden z bardziej udanych programów mojej organizacji „Solidarity International” była akcja pod hasłem „Rodzina-Rodzinie” wysyłki paczek dla rodzin internowanych i represjonowanych. Listy nazwisk i adresów otrzymywaliśmy z biura brukselskiego i od Europejskich organizacji CSSO. W przeciągu kilku lat zostało wysłane ponad 5,000 paczek i sądząc z treści listów od odbiorców naszej pomocy była ona niezwykle potrzebna.
Publikacje
Wiele organizacji publikowało biuletyny w których umieszczano przedruki z Polskiej prasy podziemnej, wiadomości z Polski, reportaż o własnej działalności i inne materiały. Niektóre z tych publikacji nie różniły się jakością graficzną i edytorską od komercyjnych magazynów wydawanych na zachodzie. Przykładem służą tu „Kontakt” paryski, „Pogląd” berliński jak i „Voice of Solidarity” wydawany w Londynie. Ogromnym osiągnięciem były wpływowe publikacje „ARKA de Informaciones” w Meksyku i japoński „Porando-geppo” czyli „Biuletyn Polski”. Mówię wpływowe bo nie tylko przyczyniły się do znacznego wzmożenia poparcia dla Solidarności ale i także często miały wpływ na politykę krajów gdzie były kolportowane. Ideały, ruch i zjawisko Solidarności odbiły się niemałym echem w politycznej dyskusji w krajach Ameryki Łacińskiej, jak i w japońskich związkach zawodowych. Ale to temat do innej prelekcji czy pracy naukowej.
Meksykańska „ARKA de Informaciones” była hiszpańsko-języcznym dwutygodnikiem poświęconym w całości Solidarności. Drukowana w nakładzie 10 tysięcy egzemplarzy, “była przeznaczona do dostarczania wiarygodnych materiałów dla prasy Ameryki Łacińskiej,” która często przedrukowała materiały z ARKI.
Japoński miesięcznik „Biuletyn Polski” był wydawany od listopada 1981 do lipca 1991. “Wysokość nakładu „Biuletynu” w pierwszych latach osiągnęła ok. 5000 egzemplarzy, ... W [ponad stu] numerach tego periodyku można znaleźć w zasadzie całą wiedzę dostępną wówczas na temat sytuacji w Polsce oraz jej aspekt międzynarodowy.”
Działalność
Wszystkie organizacje starały się wywierać presję na polityków w swoim kraju, stanach czy też w swych prowincjach. Międzynarodowe zjazdy CSSO stwarzały specjalną okoliczność do nadania większego rozgłosu naszej sprawie i zaangażowania lokalnych polityków. Na przykład na zjeździe CSSO w Rhode Island obecny był Senator Pell, ówczesny przewodniczący komisji spraw zagranicznych Senatu Stanów Zjednoczonych. Senator planował pozdrowić zebranych i udać się na następne spotkanie. Jednak w trakcie rozmów zdecydował pozostać na zebraniu i po dyskusji zmienił ustosunkowanie do kluczowych dla nas spraw. Na przykład poparł projekt zwiększenia budżetu rozgłośni Wolna Europa.
Najbardziej spektakularnym efektem działalności lobbingowej w której organizacje odegrały istotną rolę było przyznanie 1987r. przez Kongres Stanów Zjednoczonych miliona dolarów rocznie dla NSZZ Solidarność od podatników amerykańskich. Akcję tą zainicjowało Biuro Brukselskie a kierowała nią nasza członkini Elżbieta Wasiutyńska, która zarazem była reprezentantką Biura Brukselskiego w USA.
Wiele spektakularnych akcji mają również na swoim koncie organizacje europejskie. Wprowadzenie stanu wojennego wywołało szczególnie mocny protest we Francji. W ciągu paru dni zebrano 8 milionów franków które przekazano do paryskiego komitetu Solidarności. W Norwegii Centrala Związków Zawodowych zwróciła się do lokalnych organizacji związkowych o wszczęcie działań na rzecz Solidarności. W następstwie powstało w Norwegii dziesiątki grup poparcia Solidarności. Stworzyło to korzystny klimat dla akcji na rzecz przyznania Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla w 1983 roku. Uroczystości przyznania tej nagrody towarzyszyła wielotysięczna demonstracja na ulicach w Oslo. Brali w niej między innymi udział członkowie wszystkich skandynawskich komitetów poparcia Solidarności.
Przemyt
Specjalny rozdział w działalności naszych europejskich organizacji stanowiły dostawy środków technicznych i finansowych dla podziemnych struktur Solidarności i opozycji demokratycznej w Polsce. Organizacją przerzutów zajmowali się szczególnie zaufani działacze z Francji, Niemiec, Holandii i krajów skandynawskich. To dzięki nim przerzucono do Polski ogromną ilość sprzętu poligraficznego, środków łączności, komputerów, i literatury zakazanej w Polsce. Na tej sali jest szereg osób które w tej działalności bezpośrednio uczestniczyli. Mogę wymienić z tych których tu widzę Mirka Chojeckiego, Mariana Kaletę, Jozefa Lebenbauma, Andrzeja Świętka. Żałuję że nie mogę wymienić wszystkich. Ani ja ani większość naszych działaczy nie było wtajemniczonych w szczegóły tej działalności ponieważ zasady konspiracji na to nie pozwalały. Wiem jednak że była to niesłychanie trudna i odpowiedzialna praca i pragnę wyrazić im wszystkim szczególne uznanie. Chciałbym wyrazić uznanie wielu naszym przyjaciołom Szwedom, Norwegom, Niemcom, Francuzom, Holendrom i przedstawicielom innych narodowości którzy narażali się na więzienia i represje ale przewozili nielegalnie materiały do Polski.
Zakończenie
W całej naszej działalności korzystaliśmy z sympatii poparcia i pomocy większości różnych środowisk i organizacji polonijnych. Wierzyliśmy w zwycięstwo Solidarności. Większość z nas nie sądziła że nadejdzie ono tak szybko. Symbolem naszego zwycięstwa jest nasz obecny zjazd w Warszawie w stolicy niepodległej Polski!
Zapraszam państwa na wystawę „Ruch wsparcia Solidarności” tutaj w gmachu Sejmu przed salą kolumnową, która powstała z inicjatywy i uporu Aleksandra Zająca i pomocy Stowarzyszenia Wolnego Słowa.
Need to enter this content into a page and classify it "Speeches" and "Stories and Reflections"
Original content was in a Word DOC in an email that was FWDed out today.
Szanowny Panie Prezydencie Panowie Marszałkowie Wasze Ekscelencje Księża Biskupi Szanowni Delegaci i Dostojni Goście
Wstęp W ramach tego zjazdu Polonii Świata pragniemy uczcić 25-letnią rocznicę międzynarodowego Porozumienia Organizacji Popierających NSZZ Solidarność.
Po powstaniu Solidarności w kraju w różnych miejscach na świecie tworzyły się grupy i organizacje popierające Solidarność. Powstawanie tych organizacji stanowiło odpowiedź na konkretne potrzeby. Z ideałami Solidarności należało dotrzeć do narodów świata. Wymagało to konkretnych działań: przekonywania związków zawodowych, polityków, docierania z informacjami do redakcji gazet i rozgłośni telewizyjnych i radiowych. Solidarność potrzebowała wszystkiego. Były potrzebne maszyny i środki drukarskie, komputery, środki łączności, sprzęt biurowy, papier i farby, kasety magnetofonowe i zszywacze a także oczywiście środki finansowe.
Po wprowadzeniu stanu wojennego ten ruch nasilił się. Powstawały dziesiątki nowych organizacji w żywiołowym odruchu protestu przeciwko próbie zniszczenia Solidarności i dokonaniu gwałtu na demokratycznych prawach narodu polskiego. Zmieniły się oczywiście formy działania. Przez wiele europejskich miast, od Aten po Oslo, a także przez miasta północnej i południowej Ameryki, od Limy po Calgary, jak i na innych kontynentach przetoczyły się nieraz potężne demonstracje. Inicjatorami lub współorganizatorami tych demonstracji były związki zawodowe, organizacje polonijne a także często nowopowstałe organizacje poparcia Solidarności. Zgodnie z długoletnimi tradycjami większość organizacji polonijnych działała na rzecz utrzymania tradycji polskich więzi kulturowych i naukowych z krajem . Większość ich nie była przygotowana do form działalności koniecznych przy niesieniu pomocy podziemnym strukturom Solidarności ruchu wydawniczego i tworzących się organizacji i partii politycznych.
Przy próbach takiej pomocy nasze organizacje miały potężnego przeciwnika w postaci aparatu państwa policyjnego. Kontakty musiały być zakonspirowane, należało się starać aby nie narażać na represje ludzi działających w kraju, a struktury podziemne na dekonspirację. Działaliśmy często w oparciu o personalne powiązania naszych członków i przyjacielskie kontakty. CSSO Ruch pro-solidarnościowy nabrał takiego rozmachu że zaistniała konieczność zarówno wymiany informacji i doświadczeń jak i koordynacji akcji pomocy, protestacyjnych i politycznych.
Mieliśmy do wyboru dwie drogi: albo stworzenie organizacji hierarchicznej z wybranym kierownictwem, albo też, biorąc pod uwagę polityczną i narodowościową różnorodność, stworzyć maksymalnie luźną formę współpracy. Wybraliśmy tą drugą drogę. Stąd nazwa CSSO (skrót od Conference of Solidarity Support Organizations), czyli Porozumienie Organizacji Popierających Solidarność. Porozumienie, a więc nie zarząd z prezesem i vice-prezesami ale moderator, i koordynatorzy działalności. Wygłaszającemu ten referat przypadło być moderatorem CSSO przez cały czas jego istnienia. Po kilku wstępnych spotkaniach doszło w styczniu 1983 roku w Buffalo w USA do narady założycielskiej, na którą przybyło reprezentantów kilkunastu organizacji ze Stanów Zjednoczonych i Kanady. Uchwaliliśmy tekst porozumienia, który zobowiązywał organizacje do wspólnego działania na rzecz Solidarności, i uznania Biura Koordynacyjnego w Brukseli za legalną reprezentację NSZZ Solidarność zagranicą. W dalszym okresie do CSSO przystąpiły następne organizacje ze Stanów Zjednoczonych i Kanady, oraz organizacje Europejskie jak i z Meksyku, Wenezueli, Japonii, Australii, i Nowej Zelandii. Od 1985 roku Sekretariat CSSO znajdował się w Lund, w Szwecji, korzystając z zaplecza osobowego i biurowego Independent Polish Agency (IPA). W szczytowym okresie działania CSSO zrzeszało ponad 50 organizacji z kilkunastu państw na pięciu kontynentach. Działalność Niemal wszystkie te organizacje miały bardzo szeroko rozwiniętą sieć kontaktów w swoich krajach. Słowo Solidarność czy nazwisko Lecha Wałęsy miało wtedy dosłownie magiczną moc. Otwierało nam drzwi do polityków, działaczy związkowych, środków masowego przekazu, a także do serc milionów ludzi na całym świecie. Można stwierdzić, że w naszej działalności mieliśmy ułatwione zadanie.
Nie sposób podsumować czy oszacować zakres i wyniki tej działalności. Tych działań było zbyt wiele, zaangażowanych było tysiące ludzi i trwały przez prawie dziesięć lat. Podam tylko niektóre charakterystyczne przykłady tych działań.
Ale najpierw chciałbym, korzystając z tej trybuny, podziękować tym wszystkich naszym przyjaciołom z różnych krajów świata: Francuzom i Amerykanom, Anglikom i Szwedom, Kanadyjczykom, Japończykom, mieszkańcom Ameryki Łacińskiej i innym którzy na hasło Solidarność dali odzew w postaci gorących uczuć i konkretnych działań na rzecz Solidarności i wolnej Polski.
Profil działalności poszczególnych organizacji zależał od ich specyficznej sytuacji i konkretnych możliwości i środków. Na przykład organizacja w Waszyngtonie „Friends of Solidarity” najlepiej predystynowana była do kontaktów z kołami rządowymi Stanów Zjednoczonych. Dzięki istnieniu CSSO organizacja Waszyngtońska mogła to robić w imieniu wszystkich organizacji. Podobnie ta organizacja umożliwiała wielu działaczom z kraju i zagranicy jak Kuroń, Moczulski czy Morawiecki spotkania z politykami amerykańskimi.
Wszystkie organizacje w większym lub mniejszym stopniu zajmowały się niesieniem doraźnej pomocy działaczom Solidarności i zbieraniem funduszy na struktury podziemne. Jeden z bardziej udanych programów mojej organizacji „Solidarity International” była akcja pod hasłem „Rodzina-Rodzinie” wysyłki paczek dla rodzin internowanych i represjonowanych. Listy nazwisk i adresów otrzymywaliśmy z biura brukselskiego i od Europejskich organizacji CSSO. W przeciągu kilku lat zostało wysłane ponad 5,000 paczek i sądząc z treści listów od odbiorców naszej pomocy była ona niezwykle potrzebna.
Publikacje Wiele organizacji publikowało biuletyny w których umieszczano przedruki z Polskiej prasy podziemnej, wiadomości z Polski, reportaż o własnej działalności i inne materiały. Niektóre z tych publikacji nie różniły się jakością graficzną i edytorską od komercyjnych magazynów wydawanych na zachodzie. Przykładem służą tu „Kontakt” paryski, „Pogląd” berliński jak i „Voice of Solidarity” wydawany w Londynie. Ogromnym osiągnięciem były wpływowe publikacje „ARKA de Informaciones” w Meksyku i japoński „Porando-geppo” czyli „Biuletyn Polski”. Mówię wpływowe bo nie tylko przyczyniły się do znacznego wzmożenia poparcia dla Solidarności ale i także często miały wpływ na politykę krajów gdzie były kolportowane. Ideały, ruch i zjawisko Solidarności odbiły się niemałym echem w politycznej dyskusji w krajach Ameryki Łacińskiej, jak i w japońskich związkach zawodowych. Ale to temat do innej prelekcji czy pracy naukowej. Meksykańska „ARKA de Informaciones” była hiszpańsko-języcznym dwutygodnikiem poświęconym w całości Solidarności. Drukowana w nakładzie 10 tysięcy egzemplarzy, “była przeznaczona do dostarczania wiarygodnych materiałów dla prasy Ameryki Łacińskiej,” która często przedrukowała materiały z ARKI.
Japoński miesięcznik „Biuletyn Polski” był wydawany od listopada 1981 do lipca 1991. “Wysokość nakładu „Biuletynu” w pierwszych latach osiągnęła ok. 5000 egzemplarzy, ... W [ponad stu] numerach tego periodyku można znaleźć w zasadzie całą wiedzę dostępną wówczas na temat sytuacji w Polsce oraz jej aspekt międzynarodowy.” Działalność Wszystkie organizacje starały się wywierać presję na polityków w swoim kraju, stanach czy też w swych prowincjach. Międzynarodowe zjazdy CSSO stwarzały specjalną okoliczność do nadania większego rozgłosu naszej sprawie i zaangażowania lokalnych polityków. Na przykład na zjeździe CSSO w Rhode Island obecny był Senator Pell, ówczesny przewodniczący komisji spraw zagranicznych Senatu Stanów Zjednoczonych. Senator planował pozdrowić zebranych i udać się na następne spotkanie. Jednak w trakcie rozmów zdecydował pozostać na zebraniu i po dyskusji zmienił ustosunkowanie do kluczowych dla nas spraw. Na przykład poparł projekt zwiększenia budżetu rozgłośni Wolna Europa.
Najbardziej spektakularnym efektem działalności lobbingowej w której organizacje odegrały istotną rolę było przyznanie 1987r. przez Kongres Stanów Zjednoczonych miliona dolarów rocznie dla NSZZ Solidarność od podatników amerykańskich. Akcję tą zainicjowało Biuro Brukselskie a kierowała nią nasza członkini Elżbieta Wasiutyńska, która zarazem była reprezentantką Biura Brukselskiego w USA.
Wiele spektakularnych akcji mają również na swoim koncie organizacje europejskie. Wprowadzenie stanu wojennego wywołało szczególnie mocny protest we Francji. W ciągu paru dni zebrano 8 milionów franków które przekazano do paryskiego komitetu Solidarności. W Norwegii Centrala Związków Zawodowych zwróciła się do lokalnych organizacji związkowych o wszczęcie działań na rzecz Solidarności. W następstwie powstało w Norwegii dziesiątki grup poparcia Solidarności. Stworzyło to korzystny klimat dla akcji na rzecz przyznania Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla w 1983 roku. Uroczystości przyznania tej nagrody towarzyszyła wielotysięczna demonstracja na ulicach w Oslo. Brali w niej między innymi udział członkowie wszystkich skandynawskich komitetów poparcia Solidarności.
Przemyt Specjalny rozdział w działalności naszych europejskich organizacji stanowiły dostawy środków technicznych i finansowych dla podziemnych struktur Solidarności i opozycji demokratycznej w Polsce. Organizacją przerzutów zajmowali się szczególnie zaufani działacze z Francji, Niemiec, Holandii i krajów skandynawskich. To dzięki nim przerzucono do Polski ogromną ilość sprzętu poligraficznego, środków łączności, komputerów, i literatury zakazanej w Polsce. Na tej sali jest szereg osób które w tej działalności bezpośrednio uczestniczyli. Mogę wymienić z tych których tu widzę Mirka Chojeckiego, Mariana Kaletę, Jozefa Lebenbauma, Andrzeja Świętka. Żałuję że nie mogę wymienić wszystkich. Ani ja ani większość naszych działaczy nie było wtajemniczonych w szczegóły tej działalności ponieważ zasady konspiracji na to nie pozwalały. Wiem jednak że była to niesłychanie trudna i odpowiedzialna praca i pragnę wyrazić im wszystkim szczególne uznanie. Chciałbym wyrazić uznanie wielu naszym przyjaciołom Szwedom, Norwegom, Niemcom, Francuzom, Holendrom i przedstawicielom innych narodowości którzy narażali się na więzienia i represje ale przewozili nielegalnie materiały do Polski. Zakończenie W całej naszej działalności korzystaliśmy z sympatii poparcia i pomocy większości różnych środowisk i organizacji polonijnych. Wierzyliśmy w zwycięstwo Solidarności. Większość z nas nie sądziła że nadejdzie ono tak szybko. Symbolem naszego zwycięstwa jest nasz obecny zjazd w Warszawie w stolicy niepodległej Polski!
Zapraszam państwa na wystawę „Ruch wsparcia Solidarności” tutaj w gmachu Sejmu przed salą kolumnową, która powstała z inicjatywy i uporu Aleksandra Zająca i pomocy Stowarzyszenia Wolnego Słowa.